gototopgototop

английский

итальянский

немецкий

нидерландский

датский

шведский

норвежский

исландский

финский

эстонский

латышский

литовский

греческий

албанский

китайский

японский

корейский

вьетнамский

лаосский

кхмерский

бирманский

тайский

малайский

яванский

хинди

бенгальский

сингальский

тагальский

непальский

малагасийский

Детская сказка на польском языке «KOSIARZ I WILK»

Эта небольшая сказка на польском языке подойдёт детям младшего и среднего возраста, называется она «KOSIARZ I WILK». Другие детские сказки можно читать в разделе «Книги на польском».

Для тех, кто хочет учить польский язык с преподавателем, есть подробная информация на странице «Польский по скайпу».

 

KOSIARZ I WILK

 

Kosiarz usiadł sobie w południe nad rowem i jadł. Wtem wybiegł z lasu głodny wilk, podszedł do kosiarza i pyta:

— Człowieku, co ty jesz? - Chleb.

— Daj mi spróbować.

Kosiarz odłamał kawałek i rzucił wilkowi. Wilk połknął go, oblizał się i mówi:

— Widzę, że wy, ludzie, macie smaczne jedzenie. Żebym to ja miał takie!

— Możesz mieć — odpowiedział kosiarz. — Popracuj, a najesz się, ile ci się w brzuchu zmieści.

— Nie żartujesz? — ucieszył się wilk. — Bądź tak dobry i naucz mnie, jak to się robi.

Więc kosiarz zaczął uczyć wilka:

— Najpierw trzeba pole zorać...

— I będzie chleb?

— Ej, ej, nie tak zaraz! Trzeba pole zbronować, zasiać...

— I już?

— No nie, poczekaj. Na jesieni wysiejesz ziarno, potem ono poleży w ziemi. Na wiosnę skiełkuje, a latem...

— Latem można jeść, tak?

— Gdzież tam jeść! Kłosy będziesz jadł? Trzeba żyto zżąć, powiązać w snopy, ułożyć w kopki, żeby je wiaterek przewiał, a słońce wysuszyło, wtedy...

— Wtedy będzie chleb!

— Nie, jeszcze chleba nie będzie. Trzeba żyto zwieźć na gumno, wymłócić, przewiać, zawieźć do młyna, przemleć na mąkę...

— I zjeść!

— Ach, ty wilczysko niecierpliwe! Strasznie ci pilno do żarcia, tylko robić ci się nie chce. Trzeba przecież mąkę zamiesić, ciasto zakwasić, a jak wyrośnie, trzeba w piecu napalić, porobić bochenki i upiec. Dopiero wtedy będziesz jadł chleb.

Wilk westchnął i mówi:

— Jak tak, to już mi się odechciało chleba. Niesmaczny jakiś.

— Dlaczego niesmaczny? — pyta kosiarz.

— No nie... właściwie to nie jest niesmaczny, jest nawet bardzo dobry, ale za dużo trzeba się przy nim napracować i za długo czekać. Poradź mi lepiej coś takiego, czym mógłbym sobie nabić brzuch bez pracy, raz, dwa!

Kosiarz pomyślał chwilę i tak radzi wilkowi:

— Widzisz tę starą kobyłę, co pasie się ze swoim źrebakiem? Zjedz sobie tego źrebaka.

Wilk ucieszył się i pobiegł na pastwisko. Patrzy: wiele koni tam się pasie, a między nimi chodzi stara klacz ze źrebakiem. Wilk poczekał, aż odeszła z nim na bok od stada i zawołał:

— Hej, ty, źrebaku! Człowiek kazał mi cię zjeść.

— No to mnie zjedz — zarżał źrebak cieniutkim głosem i myk! schował się pod brzuchem matki.

Rozzłościł się wilk i zawył groźnie:

— Ach, ty taki owaki, w chowanego będziesz się ze mną bawił?

I hyc! przyskoczył do klaczy, żeby porwać spod jej brzucha źrebaka. Ale klacz jak go nie wytnie kopytami w samą mordę, aż wilk fiknął koziołka.

Poleżało wilczysko chwilę, oprzytomniało, wstało, a że było głodne, więc znowu hyc! do klaczy. A klacz znowu bryk! że mało mu kości nie połamała. Przekonało się wilczysko, że nie da rady. Powlokło się do kosiarza z powrotem i mówi:

— Na źrebaka też nie mam apetytu. Jego matka ma strasznie ciężkie i twarde kopyta. Poradź mi co innego.

Kosiarz znów chwilę pomyślał i powiada tak:

— No dobrze. Idź teraz na łąkę, tam pasie się baran. Baran ma lżejsze kopyta. Zjedz go sobie.

Wilk pobiegł na łąkę. Zobaczył barana i zawołał:

— Słuchaj, baranie! Człowiek kazał mi cię zjeść.

— Jak człowiek kazał, to nie ma rady — powiada baran. — Ale bądź tak dobry i nie rwij mnie na kawałki, bracie wilku kochany, bo szkoda mojego futra, może się komu przydać. Stań tam, pod gruszą i otwórz pysk jak najszerzej, a ja przybiegnę i wskoczę ci prosto do gardła.

Wilk rozstawił szeroko łapy pod gruszą, nastroszył wyleniała sierść, rozdziawił paszczę jak wrota i czeka. Baran rozpędził się i trach! z całej siły tryknął wilka w łeb.

Upadł wilk na ziemię, zamroczyło go. Przez dwie godziny leżał nieprzytomny. Baran nie był głupi, więc uciekł tymczasem, że i śladu po nim nie zostało.

Wilk wyleżał się wreszcie i oprzytomniał. Otworzył oczy, patrzy w prawo, patrzy w lewo: nie ma barana. Więc wstał, rozejrzał się, pokiwał łbem i mruknął:

— Czym go zjadł, czym go nie zjadł? Chyba zjadłem... 


Ещё одна сказка на польском языке, которую можно читать онлайн в разделе «Книги на польском», называется «TROJE GŁUPTASÓW».

 

французский

испанский

португальский

польский

чешский

словацкий

венгерский

румынский

болгарский

словенский

сербский

хорватский

македонский

иврит

турецкий

арабский

фарси

урду

пушту

молдавский

украинский

белорусский

русский

грузинский

армянский

азербайджанский

узбекский

казахский

киргизский

монгольский

Изучение иностранных языков - новое

Уроки иностранных языков онлайн

Изучение какого иностранного языка сейчас Вас более всего интересует?